Jaguar on fire!
„Jaguar on fire! Human disturbances shaping mammals richness in la Gran Sabana, Venezuela” Ruszył! Czy jaguar w ogniu oznacza, że zabieram się za wielkiego grilla, a w menu szaszłyk z jaguara, mrówkojada czy innych zwierząt z neotropiku? NIE! Jaguar on fire to podwójnie: jaguar i jego reakcja na jeden z badanych przez mnie czynników: ogień, namiętnie rozpalany przez lokalną rdzenną ludność Pemón i jaguar jako gorący temat działań ochroniarskich w Ameryce Południowej. Przenoszę się na obszar Gran Sabany, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, gdzie chcę zobaczyć wpływ pożarów właśnie, fragmentacji środowiska i polowań na rozmieszczenie i zagęszczenie jaguara, mrówkojada, tapira i innych unikatowych ssaków. Żeby „zobaczyć” jaguara zakładam tzw. fotopułapki, specjalne kamery, które dzięki czujnikowi ruchu automatycznie wykonują zdjęcie i filmy.
Ruszam z nowymi pomysłami i nowymi partnerami o nich już więcej wkrótce!
O nieprzewidzianych skutkach „bzzzzzykania”
Tak, tak. Nigdy nie wiadomo jak się może zakończyć bzykanie! chcecie wiedzieć więcej? Zapraszam na stronę 26 marcowego Kaleidoscope TUTAJ